Mówisz Ty...
robię ja, idę w świat.
Jak to się zaczęło?
Mała Ola dawała koncerty na balkonie - ha, od zawsze sprawiało mi to frajdę! Niektórzy sąsiedzi bili brawa, a niektórzy nie mogli spać po nocnej zmianie. Niedługo potem zaczęłam jeździć na festiwale, konkursy, czy występy. W zasadzie mogę śmiało powiedzieć, że zamiłowanie do muzyki pociągnęło za sobą szereg innych pasji w moim przypadku.
Co teraz?
Jestem wokalistką od wielu lat, ale od niedawna także autorką tekstów i muzyki. Swoją przygodę z muzyką zaczęłam już w przedszkolu, natomiast fotmodelingiem, nauczaniem, czy informatyką zainteresowałam się na studiach. Jestem osobą, która nie lubi się nudzić i lubi sobie wymyślać nowe zajęcia.
Czy mogę się nazwać człowiekiem wielu pasji?
Zdecydowanie. Na dłuższą metę bywa to uciążliwe, bo koniec końców - trzeba wybrać. Czasem trzeba poświęcić więcej czasu jednemu hobby kosztem drugiego. Są za to plusy - nie mogę narzekać na nudę. Ciągle coś się dzieje, uczę się nowych rzeczy, rozwijam to co już urosło i wymyślam sobie coraz to nowe wyzwania.
